Dnia 8 października 2011 r. został zorganizowany przez koło turystyczne oraz koło ekologiczne pieszy rajd dookoła Zalewu Koszyckiego.

Po zebraniu się przy szkole ruszyliśmy w grupie 19 uczniów i 2 nauczycieli na przystanek MZK. Oczekując na przyjazd autobusu przypomnieliśmy sobie podstawowe zasady turystyki. Po kilku minutach wsiedliśmy do autobusu i pojechaliśmy nim w okolice zalewu. Małymi, krętymi uliczkami Koszyc dotarliśmy na miejsce, robiąc pierwszy postój przy śluzie rzeczki Rudej, która zasila ten największy pilski sztuczny zbiornik wodny. Tu poznaliśmy krótką historię powstania Zalewu Koszyckiego, jego obecne atrakcje oraz bardzo ciekawe plany wykorzystania go w przyszłości. W dalszą drogę poprowadził nas zielony szlak turystyczny. Kilkanaście minut spaceru pod górę zakończył postój na wzniesieniu, z którego oczom naszym ukazała się malownicza panorama Piły. Wykorzystując charakterystyczne punkty miasta (wieże kościołów, znak Mc Donalda) każdy starał się określić miejsce swojego domu. Spoglądając w drugą stronę zobaczyliśmy budynek Stacji Uzdatniania Wody przy ul. Wałeckiej, w którym to dba się o jakość wody pitnej wypływającej z naszych kranów.

Spacer na świeżym powietrzu zaostrzył nasze apetyty i każdy z chęcią sięgnął do plecaka po kanapki. Znowu ruszyliśmy w drogę. Minęliśmy pozostałości dawnego, prawdopodobnie ewangelickiego cmentarza, ostatnie domy oraz budynki i wkroczyliśmy do lasu. Oznaki jesieni widoczne były na każdym kroku, kolorowo wybarwione liście drzew co chwila przykuwały nasz wzrok. Rozpoznawanie gatunków drzew i krzewów, grzybów, śladów zwierząt, poznanie roli ściekającej po sośnie żywicy w powstaniu bursztynu, określanie kierunków świata na podstawie mchu i kształtu korony drzewa, sprawdzenie tego ze wskazaniami kompasu – nie sposób wymienić wszystkich ciekawych zajęć, jakimi się zajmowaliśmy. Staraliśmy się to wszystko utrwalić naszymi aparatami fotograficznymi, z których zdjęcia będą bardzo miłą pamiątką.

Dochodząc do drogi nr 10 zatrzymaliśmy się, aby ze wzniesienia przyjrzeć się pomnikowi przyrody w postaci potężnego głazu narzutowego, którego tylko niewielka górna część była widoczna ponad poziomem wody Zalewu Koszyckiego. Minęliśmy rezerwat „Kuźnik”, znajdujący się po lewej stronie szosy, planując go jako cel jednego z naszych kolejnych rajdów, po czym skręciliśmy w prawo. Drogą z betonowych płyt skierowaliśmy się na półwysep. Kolejny postój zrobiliśmy pod potężnym dębem, starając się odgadnąć jego wiek. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w drogę powrotną.

Wyszliśmy z półwyspu, kilka minut spaceru wzdłuż asfaltu i znowu wkroczyliśmy w zieleń, odmienną jednak od wcześniejszego lasu. Tu było już widać pozostałości ręki człowieka, w postaci ruin dawnego muzeum oraz trzech rosnących obok siebie ogromnych kasztanowców. Minęliśmy starą lipę – pomnik przyrody i już zaczęły się pojawiać pierwsze domy, znak, że znowu wkraczamy do miasta. Zmęczeni, ale zadowoleni, dotarliśmy na przystanek. Stojący na pętli autobus był prawie pusty, więc każdy z zadowoleniem zajął miejsce siedzące. Jeszcze tylko chwila jazdy i będziemy na miejscu. Po ostatnich kilku minutach spaceru zakończyliśmy nasz rajd przed budynkiem szkoły, skąd każdy udał się spiesznym krokiem w kierunku swojego domu, ponieważ pogoda niestety zaczęła się psuć. Zdążyliśmy, pół godziny później spadł deszcz.