Klasy przyrodnicze wiedzą, że nie ma złej pogody na obserwacje, czasem tylko aura nie sprzyja. W tym roku szkolnym długo czekaliśmy na śnieg, na którym doskonale prezentują się tropy zwierząt. Wreszcie 22 stycznia 2018 r. wyszliśmy z kartami pracy na łąki przylegające do rzeki Gwdy. Lekki mróz i przenikliwy wiatr nie były żadną przeszkodą w tropieniu śladów.
Każdy z nas spodziewał się baraszkujących w śniegu ptaków i maleńkich śladów ich działalności. Wiedzieliśmy też, że wszędzie będą odciski łap domowych czworonogów (tych, co to najwierniejsze i tych, co chodzą własnymi drogami). Obecność lisów nikogo z nas nie zdziwiła. Zwierzaki te często i ochoczo podchodzą w okolice siedzib ludzkich.
Zaskoczyły nas jedne tropy. Należą do osobników pospolitego gatunku łownego, tyle, że lubiącego tereny zalesione. Ten wszystkożerca raczej unika otwartych przestrzeni (chyba, że chce sprawdzić, co mamy w śmietniku). Wiecie już o jakim zwierzęciu mowa?
Jeśli nie ... to rozpoznajcie tropy!